Ho, ho, ho, cóż to był za dzień!
Dla tych, których z nami nie było, uchylę rąbek tajemnicy. Odwiedził nas Święty Mikołaj!! Już w czasie porannych lekcji dobiegały nas jakieś hałasy „z góry”, ale obstawialiśmy raczej remont dachu niż parkujące renifery. Kiedy po przerwie usłyszeliśmy charakterystyczne dzwonienie Mikołajowego dzwonka, każdy z nas szybciutko zrobił sobie w myślach rachunek…